Sprawa dotyczy 48 – letniego mężczyzny, który chcąc spróbować łatwego zarobku, postanowił włamać się do sklepu. Zapewne planował zdobyć niewiarygodne zyski z tego “skoku”, ale wyszła pewna… niedogodność, która pokrzyżowała jego plany. Mianowicie, złodziej włamując się do sklepu od strony dachu, zeskoczył na podłogę i zaczął pakować łupy, zapewne zacierając ręce z zadowolenia. Niestety do czasu, aż zdecydował, że już ma dość i teraz trzeba po prostu “zwiewać”. Tylko jak? Sufit wysoko, drzwi zablokowane, kraty w oknach itp. Mężczyzna zaczął szukać jakichś przedmiotów, po którym mógłby się wspiąć z powrotem na dach. W tym celu zdemolował wyposażenie sklepu starając się “coś dopasować”. Prawdopodobnie nie przejmował się rumorem, jaki przy okazji powstał z tej przyczyny Ważne było tylko to, aby się wydostać. I to wydostać się oczywiście z łupem. Nie udało się. Przesiedział całą noc w pechowym sklepie, a nad ranem wypuścili go… policjanci. Oczywiście nie na wolność, tylko ze sklepu. Mężczyźnie zostanie postawiony zarzut włamania oraz zniszczenia mienia. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.

Zdjęcie: www.radiobielsko.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Do NOT follow this link or you will be banned from the site!