Każda bajka jest piękna i choćby nawet znajdowała odzwierciedlenie w rzeczywistości, nigdy nią nie będzie. W tym wypadku chodzi o niepełnosprawną kobietę, która została uwięziona w wieżowcu, w którym zepsuła się winda. Kobieta przez trzy tygodnie w ogóle nie mogła wyjść na zewnątrz. Nikt chyba sobie nie wyobraża tego, ze niepełnosprawna będzie zjeżdżać na wózku po schodach. Mieszkanka Bielska-Białej została realnie uwięziona w swoim mieszkaniu i jedyne gdzie mogła jeździć wózkiem – to po korytarzu 10 piętra swojego wieżowca. Oczywiście, osoba niepełnosprawna potrzebuje tak samo jak osoba zdrowa, świeżego powietrza, czy po prostu wyjścia na zewnątrz. Kiedy zgłosiła się ona do spółdzielni po pomoc w rozwiązaniu tego problemu usłyszała, że jeśli chce wyjść, to może sobie wezwać straż pożarną. To bardzo dziwne zachowanie “urzędniczki” ze spółdzielni i… całkowicie nie na miejscu. Obecnie, awaria windy na ul. Podgórze 18 jest dość poważna i nie wiadomo, kiedy ta winda zostanie naprawiona, ponieważ podobno części do tej windy trzeba by było sprowadzić z… Hiszpanii. Spółdzielnia Mieszkaniowa Złote Łany wymienia windy, jednak jest to wymiana dwóch wind na rok. Czy kobieta na wózku będzie skazana na najbliższe kilka lat zamknięcia w bloku? Niczym współczesna księżniczka?

Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Do NOT follow this link or you will be banned from the site!