Wprawdzie zima tego roku wcale nie jest tak uciążliwa, jakby można było się spodziewać, jednak temat bezdomnych wciąż jest aktualny. Ludzie, którzy wybrali taki właśnie tryb życia, lub też życie zmusiło ich do tego, często nocują w miejscach, gdzie raczej ciepło nie jest. Oprócz przykrywania się kartonami, czy kołdrami, często korzystają z tzw. “rozgrzewki” alkoholowej. Nie zdają sobie sprawy z tego, że picia alkoholu podczas przenikliwego zimna, może szybko doprowadzić organizm do hipotermii, a to już jest bezpośrednie zagrożenie życia. Właściwie, to większość bezdomnych wie czym grozi alkohol na mrozie, ale zupełnie się tym nie przejmują. Dlatego strażnicy miejscy jeśli tylko temperatura znacznie spadnie, “myszkują” po różnych lokalizacjach o których wiedzą, że mogą tam przebywać bezdomni. Przy okazji przekonują ich o tym, że powinni – przynajmniej w tym trudnym czasie – skorzystać z noclegowni. I pewnie wielu by się zgodziło, gdyby nie alkohol. W noclegowniach jest bezwzględny zakaz picia alkoholu, więc pozostają w “swoich” lokalizacjach, narażając jednocześnie własne życie.
Zdjęcie: www.radiobielsko.pl