Trudno byłoby zliczyć wszelkie zdarzenia losowe, przytrafiające się w transporcie. Ale nie tylko o takie zdarzenia chodzi. Każdy kierowca tak prowadzi samochód, aby nie uszkodzić zawartości znajdującej się „na pace”. Przy przewozie piasku, czy ziemniaków, należy tylko zabezpieczyć transport odpowiednią folią, lub umieścić go w drewnianych paczkach i unieruchomić np. linami. Jeśli przewozimy szklanki, zazwyczaj są one fabrycznie zapakowane, czyli tak, aby nie było strat w transporcie. Jeśli jednak jesteśmy kurierem, przewożącym paczki klientów przez miasto, nigdy nie wiemy, co się w nich znajduje.
Istnieją przepisy normujące zawartość przesyłek, ale czy klienci stosują się do nich? Może ktoś chce przesłać stary, pamiątkowy serwis obiadowy, a nie chce o tym wspominać w deklaracji zawartości? Nalepia jedynie informację „ostrożnie szkło” i na tym poprzestaje. Niektórzy nawet nie chcą ubezpieczać takich wartościowych przesyłek, ponieważ – jak mówią: „po co prowokować?”. Boją się, że jak paczka jest wysoko ubezpieczona, to może zaginąć. Oczywiście, „coś tam” klient dostanie w razie jej uszkodzenia, ale nawet, jeśli byłaby ona ubezpieczona na bardzo wysoką kwotę, jej zawartość może mieć wartość sentymentalną, którą żadne pieniądze nie będą w stanie wyrównać. Dlatego też wielu klientów wysyłając pamiątkowe przedmioty, stara się jedynie je dobrze zapakować i standardowo ubezpieczyć.
Firma kurierska powinna być „dla klienta, nie dla zysku”
Dbałość o klienta zawsze procentuje. Jeśli będzie to najlepsza firma kurierska, wtedy należy się spodziewać, że nasza przesyłka nie zaginie, nie ulegnie uszkodzeniu, nikt jej nie ukradnie, lub nie wyląduje ona w jakimś śmietniku, albo nie spadnie po prostu z pędzącego ulicami miasta, samochodu kuriera. Może to się wydawać śmieszne, ale jeśli kurier się spieszy, nic mu nie stanie na przeszkodzie. Może wtedy doprowadzić do wielu strat (szczególnie w reputacji firmy). Dziś, z powodu dość dużych braków rynkowych (kadr), przedsiębiorcy zatrudniają z tzw. „ulicy” – czyli wszystkich, którzy się zgłoszą. Firma może być najlepsza, ale przecież firmę tworzą ludzie i jeśli oni nie są najlepsi, jakość usług spadnie – i to dość szybko. Sam szef wszystkiego nie ogarnie. To ludzie – jego pracownicy – tworzą trzon firmy oraz jakość usług. Co zatem zrobić, aby ci ludzie byli – najlepsi?
Może zainteresują Cię również firmy kurierskie
Jak docenić pracownika?
Mało zarabiający pracownik jest najczęściej sfrustrowany i nie przykłada się do pracy tak, jakby tego chciał jego szef. Nie pomogą tutaj słowa: „Przecież ci płacę, więc weź się w końcu za jakąś robotę i przyłóż się do niej!”. Zbyt dużo żądań w jednym zdaniu i za jedną wypłatę. Oczywiście, dziś zdarza się, aby pracodawca nie płacił w terminie, lub w ogóle. To jest haniebne, ale wcale nie należy do rzadkości. Trzeba temu przeciwdziałać, należy jednak także pamiętać, że taki pracodawca prędzej, czy później (raczej prędzej) firmę będzie musiał zamknąć z powodu braku kadry – jakiejkolwiek kadry, nie tylko tej odpowiedniej. Drugą stroną medalu – jest docenianie pracowników, odpowiednie ich nagradzanie i (nigdy!) nie spóźnianie się z wypłatami. Wtedy firma rozwija się prawidłowo.