Wszyscy wiemy czym grozi palenie śmieciami w piecu. I, nie mamy tu na myśli samego mandatu, a trujący dym, jaki wydobywa się z komina takiego pieca. Świadomość w społeczeństwie jest jednak już na tyle duża, że jeśli ktoś zauważy (i poczuje) taki dym, coraz częściej informuje o tym odpowiednie służby – które oczywiście odpowiednio szybko reagują. W Czechowicach-Dziedzicach w jednym z budynków socjalnych na ulicy Legionów, pewna kobieta zadymiła całą klatkę, ponieważ… paliła w piecu plastikowymi butelkami i jeasami! W piecu lądowała także inna odzież!. Po dokonaniu kontroli okazało się, iż kobieta ma w domu węgiel, jednak pewnie chce go oszczędzić. Lepiej mogłaby pomyśleć o oszczędzaniu zdrowia sąsiadom. W budynku w ogóle nie dało się oddychać właśnie z powodu olbrzymiego, toksycznego zadymienia. Kobieta została ukarana mandatem w wysokości 500 zł. Czy to ją powstrzyma przed kolejną próbą palenia śmieciami? Wszystko okaże się w tzw. czasie. Zastanówmy się, zanim wrzucimy do pieca coś, co może spowodować nieodwracalne skutki w przyrodzie i zdrowiu bliźnich.
Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/