Dwie odważne kobiety w wieku 36 i 37 lat, doprowadziły do zatrzymania obywatelskiego 65 letniego pijaka, który prowadził swój samochód. Kiedy panie były na spacerze, zauważyły opla, który “rozbijał się” po ulicy, jadąc od krawężnika do krawężnika. Wpadł na jeden pojazd i urwał mu zderzak. Uszkodził też nadkole. Kierowca w oplu zatrzymał się na chwilę, po czym wysiadł z auta. Wtedy kobiety doszły do niego i wyciągnęły kluczyki ze stacyjki. Mężczyzna zataczał się ogromnie, zalatywało od niego alkoholem, coś bełkotał. Dwie panie nie reagowały. Zadzwoniły na policję. Rzecz działa się w Goczałkowicach-Zdroju. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci, pijak tłumaczył się, że dopiero dwa miesiące temu kupił auto, więc dużo po pijaku nie jeździł. Strach pomyśleć, w jakim stanie jeździł 65 latek przez ostatnie dwa miesiące i kto uniknął śmierci w spotkaniu z tym przestępcą. Dwie panie być może uratowały wiele istnień, kiedy “odesłały” pijaka do więzienia. Miejmy nadzieję, że szybko z więzienia nie wyjdzie i tym samym nie pojawi się na ulicach pijany w samochodzie.
Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/