Jeśli takim autem poruszamy się po drogach publicznych, jego stan techniczny – to priorytet. Powinien on być sprawdzany dość często. I nie ma tu znaczenia, że “nic nie stuka”, więc i sprawdzać nie ma co. Czasami samochód jeździ całkiem przyzwoicie do czasu, aż… stanie. Lub co gorsza, spowodujemy takim niesprawnym autem wypadek. Ktoś może powiedzieć, że nie ma co szukać usterek, jeśli nic ich nie zapowiada. Niestety, to błąd. Nie można także tłumaczyć się np. brakiem czasu, czy pieniędzy, aby podjechać na stację diagnostyczną. W praktyce wygląda to tak, że na taką stację jedziemy wtedy, gdy… musimy – czyli, np. kończy się nam przegląd techniczny. Raz w roku. A przecież samochód to tylko maszyna, zużywa się, ma prawo się psuć. Częste używanie jego podzespołów prowadzi do szybszego zużycia. Przykład? Żarówki, hamulce, uszczelki itp. Można wymieniać dość długo. Stacja diagnostyczna przy ul. Cieszyńskiej 336 zdecydowała przeprowadzić darmowe badanie pojazdów, które przyjadą do soboty. Jest to akcja prowadzona wraz z Wydziałem Ruchu Drogowego. A wszystko to, dla naszego – kierowców i pieszych – bezpieczeństwa. Warto zatem podjechać na tę stację aby sprawdzić, czy z naszym autem wszystko w porządku. Czy światła są dobrze ustawione, a hamulce działają bez zastrzeżeń.
Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/