Pewien 35 – letni mężczyzna nie mógł znieść tego, że parkowanie w mieście nie jest łatwe. Wraz z kolegą, młodszym od niego o jeden rok, postanowili takie miejsce sobie wywalczyć. Podjeżdżając na parking przy ul. Szewczyk swoim audi, dostrzegli parkującego tam innego kierowcę. Był on “szybszy” i zajął (zdaniem kolesi), jedyne wolne miejsce. Co zatem zrobili kumple z audi? Otóż ten młodszy – 34 – letni mężczyzna, zaczepił oczywiście kierowcę parkującego – jego zdaniem na miejscu dla niego niedostępnym, a zarezerwowanym dla nich – i zagroził mu, że zaraz odpali… “koktajl Mołotowa”! Aby dać wiarygodność swoim groźbom, wyciągnął jakąś butelkę zza pazuchy oraz zapalniczkę i z triumfującym uśmieszkiem podniósł obydwa przedmioty w górę. Niestety – przeliczył się. Okazało się bowiem, że zastraszany kierowca to nikt inny, jak… policjant po cywilnemu (był już po służbie). Mężczyzna nie wystraszył się, i.. wezwał posiłki. Na miejsce przyjechały służby policyjne i obezwładniły rozrabiaków. Na razie będą musieli pożegnać się z jakimkolwiek miejscem parkingowym, ponieważ za ten czyn może im grozić nawet 3 lata pozbawienia wolności. Poza tym, zarówno kierowca audi, jak i jego pasażer z “koktajlem Mołotowa” w butelce, byli oczywiście kompletnie pijani.

Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Do NOT follow this link or you will be banned from the site!