Każdy chce łatwo i szybko zarobić. Jednak nie jest to zazwyczaj bezpieczne. Szybki zarobek może powodować równie szybkie straty, które już nie jesteśmy w stanie odrobić. Cała sprawa jest podobna do gry w tzw. “trzy kubki”. Najpierw zachęca się klienta szybką wygraną, potem odbiera mu niestety wszystkie postawione pieniądze i całą radość ich szybkiego pozyskania. Tym razem pan (były) giełdowy makler postanowił szybko zarobić, ale nie chciał bawić się w małe kwoty. Więc zaproponował swoim klientom inwestycje najpierw niewielkie – czyli około 10 tysięcy złotych. Klient szybko zarabiał, dostając wysokie odsetki od tych pieniędzy, więc inwestował coraz więcej. Niektórzy nawet brali na ten cel wysokie pożyczki. Kolejne inwestycje oscylowały w przedziale nawet kilkuset tysięcy złotych. “Inwestor” – oszust zazwyczaj znikał w takim wypadku z całą kwotą od klienta. Jak to mówią: “Szach mat”. Kiedy sprawa się wydała, sam makler giełdowy, który wyłudził nawet 2,2 mln upierał się, że pieniądze wydał na hazard. Jednak nie było to prawdą. Policja szybko odkryła, iż kasę trzymał jego ojciec – 65 – letni mężczyzna. Grozi mu za to nawet 10 lat bezwzględnego więzienia. Jego syn może posiedzieć nawet 15 lat.

Zdjęcie: http://www.radiobielsko.pl/

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Do NOT follow this link or you will be banned from the site!