Nikt nie chce “u siebie” wysypiska śmieci

Brak komentarzy

Śmieci wyrzucamy. Mało tego – produkujemy ich tyle, że sami jesteśmy często przerażeni tym faktem. Nawet kilka worków miesięcznie – choć rekordziści zapewne “produkują” o wiele więcej śmieci. Wyrzucać można. Każdy za to płaci. Ale nie każdy wie, że te śmieci nie zawsze są utylizowane od razu. Trzeba je wywozić i składować. Tylko… nie ma gdzie. Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) – czyli miejsce gdzie te śmieci miałyby być składowane, nie zawsze jest oczywisty. Władze Brennej  mają niemały problem, ponieważ gdziekolwiek chciałby umiejscowić taki PSZOK, zawsze zderzają się murem niechęci ludzkiej. Nikt nie chce składowiska obok miejsca, gdzie mieszka. I temu, nie ma się co dziwić. Jednak – śmieci gdzieś trzeba wywozić, inaczej będą się walać po ulicach miast. Obecnie PSZOK znajduje się  przy ulicy Wyzwolenia, tam, gdzie jest Zakład Gospodarki Komunalnej. Jednak tam miejsca jest zbyt mało. Śmieci “pękają w szwach”. Gmina ma swoją działkę w Leśnicy i tam właśnie włodarze chcieli urządzić wysypisko. Jednak protesty mieszkańców były tak głośne i agresywne, że zrezygnowali. Wójt gminy Brenna Jerzy Pilch “myślał” o rozbudowie obecnego wysypiska. Jednak ma co do tego dość duże wątpliwości.

Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Do NOT follow this link or you will be banned from the site!