Kierowcy nadużywający alkoholu to realne zagrożenie dla wszystkich uczestników dróg. Wszyscy wiedzą, że alkohol zmienia postrzeganie świata, a wręcz go “podwaja, a nawet potraja”. Kierowca po alkoholu nie jest w stanie realnie rozpoznać sytuacji, która na drodze zmienia się dynamicznie. Wtedy to, prowadzi on kilkutonowy pocisk (w zależności od wagi auta), pędzący siłą rozpędu, nad którym nie panuje. Od bardzo dawna wiadomo, że jazda na podwójnym gazie jest niebezpieczna. Jednak wciąż są tacy, którzy zakazy i nakazy mają głęboko w poważaniu i wsiadają do samochodu pijani. Tym razem doszło do obywatelskiego zatrzymania w Przeciszowie (powiat oświęcimski). Mieszkaniec gminy Zator, jadący wspólnie z dwójką znajomych, zauważył jadące zygzakiem auto. Zajechali więc mu drogą i zatrzymali niebezpieczny samochód. Kierownicą był 33 – letni mieszkaniec Wielkopolski, który zamierzał dojechać do Krakowa z blisko 2 promilami alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyźni odebrali mu kluczyki i zawiadomili policję. Okazało się, że pijak jest… zakonnikiem, a prawo jazdy ma od dwóch dni. Pewnie nie zdążył wytrzeźwieć, świętując jego otrzymanie. Za jazdę po pijanemu grozi mu nawet 2 lata więzienia.
Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/