Pijana wjechała na Hulankę pod prąd
W miniony wtorek, kompletnie pijana kobieta “wjechała pod prąd” na rondo na Hulance. Jej bezmyślność skończyła się zderzeniem z Toyotą Yaris. Kobieta jednak nie miała zamiaru się zatrzymać i postanowiła kontynuować podróż. Zaskoczony kierowca z Toyoty zacząć ścigać uciekającą kobietę która zmierzała w kierunku osiedla Beskidzkiego. Udało mu się ją zatrzymać na wysokości Centrum Ogrodniczego Szarotka. Wezwał natychmiast policję. Policja wykonała alkomatem test trzeźwości kobiety. Ten wskazał ponad 3 promile w wydychanym powietrzu! Co więcej, kobieta nie miała prawa jazdy. Nie miała, bo straciła je w maju tego roku za podobne wykroczenie, czyli “jazdę po pijaku”. Tym razem jednak do szły jej kolejne dwa lata bez prawa kierowania pojazdami (w sumie 4 lata zakazu), a także mandat i odpowiedzialność cywilna za zderzenie z innym pojazdem oraz możliwe 2 lata więzienia za złamanie zakazy sądu.
Dodaj komentarz