Wczoraj w Wilamowicach, na ulicy Więźniów Oświęcimskich, krótko po godzinie 17, wybuchł pożar w jednym z domów. Przyczyną było prawdopodobnie zwarcie elektryczne, ale sam powód będzie szczegółowo badany przez policję. Na miejsce przyjechało osiem zastępów straży pożarnej. Dyżurny strażaków poinformował, że paliło się ocieplenie stropu. Dobra wiadomość jest taka, że nikomu nic się nie stało. Poza zapewne urazem psychicznym mieszkańców. Ogień jest niezwykle pomocny człowiekowi, jednak trzeba na niego uważać. Zazwyczaj, winą jego rozprzestrzeniania się jest sam człowiek, lub jego błędy. Pożar sam z siebie wybucha niezwykle rzadko. Dlatego policja będzie sprawdzać, dlaczego doszło do tego niebezpiecznego zdarzenia i kto jest ewentualnie winny całego nieszczęścia. Dokładne sprawdzenie przyczyn pożaru, będzie również potrzebne do ewentualnego odszkodowania, jeśli tylko sam budynek był ubezpieczony. Coraz częściej właściciele ubezpieczają swoje nieruchomości, ponieważ oczywiście to się im bardziej opłaca, a w razie nieszczęścia, mogą odbudować zniszczone mienie.
Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/