Kibiców, którzy oglądali wczorajszy mecz Korona Kielce – TS Podbeskidzie do samego końca spotkanie nie mogła opuścić myśl dlaczego nasza drużyna nie przejawia chęci do walki? – tak kiepskiego widowiska z udziałem naszych piłkarzy dawno nie widzieliśmy. Kilka niewykorzystanych 100% sytuacji do strzelenia bramki. Ospałość obrońców, błędy w ataku, brak energicznego parcia na bramkę, to tylko część błędów, które popełniła nasza drużyna na wczorajszym meczu. Leszek Ojrzyński (trener naszej drużyny i z kolei poprzedni trener Korony Kielce) nie krył żalu do piłkarzy. Ale czy na pewno wina jest tylko po stornie piłkarzy? Coraz głośniejsze krążą opinie, że Korona dostała od byłego swojego trenera prezent w postaci 3 punktów. Są też głosy świadczące o klątwie Leszka Ojrzyńskiego, który nie potrafi poraz kolejny wygrać ze swoją starą drużyną.
Szkoda tych 3 punktów, szkoda bo mogliśmy awansować na 3 pozycję w tabeli. Ale jeszcze nic straconego. Do końca rozgrywek jest jeszcze sporo czasu.