Praktycznie, każdy szpital powinien mieć takie lądowisko. Najlepiej, na własnym dachu. Taka wyjątkowa inwestycja powstaje na dachu Szpitala Śląskiego w Cieszynie. Będzie ona kosztować wiele milionów, jednak nie ma co żałować na tego typu inwestycje. To niezaprzeczalny priorytet w ratownictwie lotniczym. Miasto może być zakorkowane, może dochodzić w nim do wielu niesprzyjających czynników (zamieszki itp), wtedy karetka nie będzie mogła dojechać na czas. A helikopter – jak najbardziej. Musi jednak mieć gdzie wylądować. Na budowie pracuje około czterdzieści osób. Przez zimę nie mieli łatwo. Teraz jednak ich praca wydaje się posuwać dość szybko. Kierownik kontraktu głównego wykonawcy Janusz Banaś mówi, że teraz to już z górki. Jest coraz cieplej i to sprzyja przyspieszeniu robót. Sama konstrukcja jest już zamocowana i – co najważniejsze – jest stabilna. Prace mają się zakończyć już w lipcu tego roku. Miejmy nadzieję, że robotnicy dotrzymają terminów. W końcu wielu ludzi czeka na tę inwestycję, która przecież będzie ratować ludzkie życie.
Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/