W tym zdarzeniu brało udział aż 10 jednostek straży pożarnej. Paliło się ściernisko na powierzchni prawie pół hektara. To tak, jakby komuś nie chciało się usunąć pozostałości po zbożu – tylko wolał je podpalić. To przykre tym bardziej, że przecież tzw. ściernisko jest wyjątkowo pożyteczne dla ziemi. Rolnicy wykonują tzw. podorywkę dzięki której, ściernisko jest wywracane na drugą stronę i oddziałuje na cały ekosystem. Palenie ścierniska (tak jak i traw, czy rowów) to wyjątkowa głupota. Oczywiście, bardzo łatwo namierzyć “lenia”. Tutaj nie ma tłumaczenia, że “to nie ja”. Aby podpalić ściernisko, trzeba wiele pracy. Nie da się tak po prostu zaprószyć ognia. Państwowa Straż Pożarna w Bielsku-Białej, już 35 razy wyjeżdżała do pożaru traw. I bynajmniej nie paliły się one “od zaprószenia ognia”. Za podpalenie tego, czego nie chcemy grożą dotkliwe kary. Może to być grzywna, a nawet areszt. Ale nie chodzi tu o straszenie, a o świadomość. A takiej świadomości brakuje wśród tych, którzy mają do czynienia z łąkami czy ścierniskami. A szkoda.

Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Do NOT follow this link or you will be banned from the site!