Żywiec – to bardzo wesołe miasto. Dba nie tylko o swoich mieszkańców, ale także o przyjezdnych. Jednak nie o tym będziemy pisać. Otóż w Żywcu, nad rzeką Koszarawą istnieje ścieżka nie tylko dla rowerzystów, ale także dla pieszych – czyli spacerowiczów. Niestety, do pełni szczęścia użytkujących ten teren ludzi brakowało 200 metrów i właśnie te 200 metrów zostało dobudowane. Teraz jest to ścieżka “dydaktyczno-przyrodnicza”. Pięknie brzmi i zapewne cieszy każdego spragnionego przyrodniczych przeżyć. Ten nowy odcinek ścieżki – oprócz niewątpliwie dydaktycznych walorów – posiada również “coś mocniejszego” – ale tylko dla rowerzystów. Ścieżka biegnie pod mostem, który wisi zbyt nisko. Aby przejechać na rowerze, trzeba jechać na rowerku dziecinnym, lub… mocno schylić głowę. A jeśli ktoś zapomni…? Marcin Szemraj z urzędu miejskiego w Żywcu mówi, że należałoby pogłębić ten krótki odcinek. Niestety, władze kolei musiałyby się na to zgodzić. Czy tak się stanie, przekonamy się zapewne już wkrótce. Miejmy nadzieję, że kolej podejdzie to tematu rozsądnie.
Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/