W Czechowicach-Dziedzicach stoi “pomnik braterstwa broni”. Karol Bielas, 80 – letni mężczyzna był kiedyś radnym. W tamtym czasie starał się o usunięcie tego pomnika, zgodnie z ustawą dekomunizacyjną. Niestety, nie udawało się. Pomnik wciąż stał i nikt “nie mógł go ruszyć”. Dlaczego? O tym wiedzą pewnie tylko urzędnicy. Pan Karol w końcu nie wytrzymał i w grudniu ubiegłego roku, po prostu pomalował pomnik czerwoną farbą. Został oskarżony o zniszczenie gminnego mienia, jego uszkodzenie i… znieważenie. Emeryt mówi, że to wcale nie jest “pomnik braterstwa broni”, a “pomnik wdzięczności Armii Czerwonej”. Sam monument od dawna budzi kontrowersje. Niestety, z każdym pomnikiem tak jest. W czasach kiedy jest taka potrzeba, buduje się pomniki, a jeśli “czasy” i władza się zmienią, pomniki się burzy. W historii można wskazać wiele takich wypadków. 80 – latek mówi, że jest dumny z tego, co zrobił. Nie czuje się winny. Jego obrońca wnioskuje o uniewinnienie, jednak gmina musiała zapłacić 1000 zł za wyczyszczenie pomnika. Jest więc możliwe, że te koszty będzie musiał ponieść emeryt. Sprawa jest w toku. Już w czerwcu będą składać wyjaśnienia w sądzie kolejni świadkowie.

Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Do NOT follow this link or you will be banned from the site!