[ ARTYKUŁ REKLAMOWY ]

Czy zdarza wam się, że rachunki za prąd są tak duże, że nie wiecie już, co macie robić? No to jedziemy na tym samym wózku! U mnie rachunki za elektryczność rosną z każdym miesiącem. Gdy poopłacam wszystkie rachunki, przez resztę miesiąca żyjemy o chlebie i wodzie. Naprawdę szkoda słów.

Przecież ja nawet nie mam dużego domu. Od trzech lat mieszkam z rodziną w starym domu po dziadku, który udało nam się jakoś wyremontować. Chociaż oboje z żoną pracujemy, nie zarabiamy zbyt wiele. Sytuacja jest taka, że cała jedna pensja idzie na opłacenie różnych rachunków. A każdy miesiąc wygląda tak, jakby tych rachunków tylko przybywało.

Najgorzej jest w zimie. Ze względu na długie i mroźne zimy zawsze jesteśmy zmuszeni do włączania dodatkowego grzejnika elektrycznego. Takie grzejniki zużywają bardzo dużo energii, a rachunki tylko rosną. Ale musimy włączać ten grzejnik, głównie ze względu na dzieci. Nie chcę, żeby którekolwiek z nich zachorowało.

Podejrzane rachunki

Zimą się nie dziwię, że rachunki są takie wysokie, ale lato zawsze było dla mnie podejrzane. Rzadko jesteśmy w domu i wykorzystujemy każdą chwilę, żeby spędzać czas z dziećmi na łonie przyrody. W domu, co najwyżej, weźmiemy prysznic i prześpimy się.
Poza tym, włączone są tylko najważniejsze urządzenia, takie jak lodówka, bojler i oczywiście kuchenka elektryczna, gdy coś się gotuje. I to wszystko. Nie liczę małych urządzeń, takich jak ładowarki do telefonów komórkowych, ponieważ one nie zużywają niewiele energii.
Podejrzewałem, że to wina starej i złej instalacji, więc zadzwoniłem do elektryka, żeby sprawdzić, jak to wygląda. Byłem zaskoczony, gdy usłyszałem, że wszystko jest w porządku. Byłem ciekawy, dlaczego rachunki nadal są tak duże, jednak elektryk nie był w stanie powiedzieć mi, w czym rzecz. A może nie chciał mi powiedzieć?
W każdym razie, było to dla mnie bardzo dziwne, dlatego zdecydowałem się przeprowadzić mały test. Chciałem sprawdzić, co może być przyczyną tak dużego zużycia prądu, które urządzenie zużywa go najwięcej.

Test

Na początku miesiąca spisałem sobie stan licznika, żebym mógł śledzić zużycie prądu. Codziennie zapisywałem, ile tego dnia zużyliśmy energii i jakie urządzenia były włączone.

W internecie przeczytałem, że bojler najlepiej jest włączać wtedy, gdy jest to konieczne, więc tak robiliśmy. Ponieważ jednak w domu są też dzieci, nie mogliśmy go ciągle włączać i czekać, aż woda się zagrzeje. Po tygodniu musieliśmy go zostawić włączonego przez cały dzień. To był przełomowy moment.

Porównując zużycie pod koniec miesiąca, doszedłem do wniosku, że zużyliśmy znacznie więcej prądu, gdy bojler był ciągle włączony. Różnica była drastyczna. Chociaż codziennie włączaliśmy bojler wtedy, gdy było to konieczne, zużycie prądu była znacznie mniejsze.
Oczywiście, były też inne urządzenia, które włączaliśmy od czasu do czasu, jak suszarka, toster czy mikser. Jednak włączaliśmy je tylko na kilka minut. Chociaż nie jestem żadnym ekspertem, szybko zdałem sobie sprawę z tego, że bojler jest jednym z głównych powodów, dla których rachunki są tak wysokie. Od tej pory muszę uważać na to, co i kiedy w domu działa i wszystkim wam radzę robić to samo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Do NOT follow this link or you will be banned from the site!