Nie jest to pojedynczy złodziejaszek, ale… całą szajka! W mediach społecznościowych podano informację, że złodzieje wycinają otwory w szybach i… wchodzą do środka! A potem – to już tylko buszowanie w mieniu ofiary. Kilka takich włamań miało zostać wykrytych na terenie Węgierskiej Górki. Były to oczywiście włamania na tle rabunkowym. Nikt raczej “dla sportu” nie włamuje się do mieszkań. Radny Węgierskiej Górki Jakub Howaniec apeluje o ostrożność i czujność. Działania złodziei są bardzo podobne. Najpierw obserwują mieszkańców potencjalnej “jaskini Sezamowej”, aby pod ich nieobecność włamać się za pomocą wybitej szyby. Ot, nic niby niezwykłego, jednak dla ofiary, utracone mienie może być szczególnie ważne. W jednym z mieszkań miało dojść do otrucia psa, który pilnował mienia swojego pana. A, to już zasługuje na szczególne potępienie! Panowie złodzieje… szanujcie się trochę! Jeśli nie macie pojęcia o tym fachu, to idźcie sprzedawać mleko, zamiast zabijać niewinne stworzenia, aby dostać się do środka! Prawdziwy złodziej nie zabija! Nie jest mordercą, choćby miało chodzić “tylko” w zwierzę. Policja uważa, że nie są to jakieś szczególne działania miejscowej szajki, bo takowa tam nie istnieje… Owszem, są włamania, ale “mieszczą się w statystyce” Panowie złodzieje: Skoro już musicie kraść – kradnijcie, ale nie zabijajcie! Mienie można odzyskać (lub zarobić na inne). Życia się nie odzyska…
Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/