Inwestycja ma powstać w pobliżu ulic Solskiego i Wapiennej. Prezydent miasta Jarosław Klimaszewski mówi, iż w przypadku TBS, miasto zapłaci mniej za tę inwestycję. Sam przetarg ma być rozpisany dopiero pod koniec tego roku, jednak już wielu cieszy się na powstanie takiego osiedla, ponieważ ma powstać ponad 230 mieszkań w sześciu “czteropiętrowcach”. Ludzie potrzebują mieszkań. Na wolnym rynku są one za drogie dla zwykłego zjadacza chleba. Także kredyty nie są tanie oraz warunki ich uzyskania także nie są łatwe. Przynajmniej dla przeciętnego Kowalskiego. TBS ma sprawić, że w/w Kowalski będzie miał gdzie zamieszkać z rodziną. Wiadomo, że w mieście na mieszkanie oczekuje około 500 rodzin. Wprawdzie wyremontowano wiele pustostanów, jednak to wciąż mało. Miasto ma zasadę, że jeśli nie opłaca się remontować danego mieszkania, jest ono sprzedawane, a pieniądze są przeznaczane na remonty innych mieszkań. Cel – nie da się ukryć – szlachetny. Tylko, czy to się naprawdę opłaca?
Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/