Jan Góra – wójt Lipowej – jak sam mówi, jest w szoku. Na ulicy Szafirowej w Lipowej, zaraz przy rzece, natrafiono na ślady ogniska, ale nie takiego normalnego, z kiełbaskami, czy ziemniakami. Niestety, ktoś spalił tam kilkadziesiąt opon! To niesamowite, co taki człowiek (lub ludzie) mają w głowie, że decydują się na spalenie opon i to tuż nad rzeką! Czyżby brak wyobraźni? Na pewno  brak elementarnej wiedzy na temat tego, co “posłali” do atmosfery. Oczywiście została powiadomiona policja. Urzędnicy zwracają się do wszystkich, którzy mogliby cokolwiek na ten temat wiedzieć. Palenie opon jest jak próba zabójstwa wszystkiego co żyje wokół! Ludzi także. W tym wypadku, jeśli mieszkańcy nie pomogą, sprawca (lub sprawcy) unikną kary. A przecież mogą oni w przyszłości także dopuścić się tych niebezpiecznych dla wszystkich działań. Nie bądźmy “głusi i ślepi”. Jeśli cokolwiek wiemy, dajmy znać na policję. To nie będzie żaden donos! To będzie próba ratowania własnego życia, swoich dzieci, całej natury. Jest niemożliwe, aby nikt nic nie wiedział. Nie da się spalić opon, ponieważ zarówno smród palonej gumy, jak i czarny dym czuć i widać na duże odległości. Jeśli ktokolwiek coś wie, niech zgłosi się na policję.

Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Do NOT follow this link or you will be banned from the site!