Zazwyczaj, wszyscy wiemy o tym, że zarówno autobus, jak i tramwaj nie ma szans zatrzymać się na tzw. “metrze”. Waga tych pojazdów (szczególnie z pasażerami) jest ogromna. Tramwaj może ważyć nawet 40 ton. Niestety, zdarzają się piesi, którzy uważają, że jeśli wchodzą na jezdnię, nie jest ważne, co po niej jedzie. Ma się zatrzymać i już. Skoro już taki pieszy wszedł na pasy, wszyscy mają się zatrzymać na tzw. żądanie. Oczywiście, pasy są miejscem chronionym, jednak należy uwzględnić tutaj prawa fizyki. 40 tonowy pojazd nie zatrzyma się w miejscu. Pieszy zawsze może stanąć tam, gdzie chce i kiedykolwiek chce. W Bielsku-Białej, na ul. Stojałowskiego, 60 – letnia kobieta wtargnęła na jezdnię, wprost pod koła miejskiego autobusu. 31 – letni kierowca nie miał szans na uniknięcie wypadku. Przyjechała policja i pogotowie. Okazało się, że kobieta miała ponad 2 promile alkoholu we krwi. Oczywiście, otrzymała mandat, jednak to, co przeżył kierowca autobusu, nie wie nikt, prócz niego. To skrajnie nieodpowiedzialne ze strony pieszej, że naraża innych na stres zagrażający ich zdrowiu, a na pewno zawodowej karierze.
Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/