Ludzie mają żal do włodarzy Bielska-Białej. Miasto obiecywało, że targowisko zostanie wykupione. Niestety, zaraz na początku października okazało się, miasto nie kupi tego placu. Podobno gminie się to zupełnie nie opłaca. Zarówno klienci placu targowego, jak i handlujący na nim kupcy podpisali petycję o ratowanie tzw. “małego handlu” w mieście. Targowisko istnieje już około 45 lat. Ludzie wbrew pozorom często odwiedzają targowisko. Nie każdy lubi spacerować po ogromnych przestrzeniach galerii handlowych. Tu jest świeże powietrze i przede wszystkim zupełnie inne ceny, niż w galeriach. Targowisko miał kupić Beskidzki Hurt Towarowy. Obiecywano, że jeśli tak się nie stanie, miasto znajdzie inne rozwiązanie, aby plac uratować. Niestety, teraz wycofano się z tych obietnic. Kupcy dostali propozycję przeniesienia na giełdę w Wapienicy. Ale handlarze uważają, że w ta przeprowadzka zabije mały handel. Klienci nie przyjadą – szczególnie ci, którzy do centrum mieli blisko. Być może targowisko uratuje tzw. zapis planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu przy ul. Lompy. Ale o tym mają zdecydować radni na posiedzeniu.
Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/