Większość z nas – płacąc podatki w pierwszym kwartale każdego roku, ma do wyboru przekazanie (lub nie) 1% podatku na jakiś cel. Zwykle są to fundacje pomagające innym (ludziom, zwierzętom itp) W tym wypadku chodzi o fundację “Dziecięce Marzenia”. Jej prezes Kazimierz Bieniecki boi się, iż sama fundacja może nie przetrwać. Dlaczego? Ktoś ukradł pieniądze z jej konta i… przelał na swoje. Było to 30 tysięcy złotych, które miały zostać przekazane na rehabilitację dzieci niepełnosprawnych. Ciekawe jest to, iż wiadomo, na jakie konto pieniądze zostały przelane. Sprawa została zgłoszona na policję. Choć w wypadku takich kardynalnych błędów w “złodziejowaniu”, sprawca szybko wpadnie. Ale tu nie chodzi o samą identyfikację sprawcy, a o odzyskanie pieniędzy. Wprawdzie fundacja ma swoje rezerwy (właśnie na takie przypadki), jednak jej prezes obawia się, iż w razie ruszenia tych rezerw, fundacja nie przetrwa. A byłaby to ogromna strata, ponieważ fundacja pomaga przy zakupie sprzętu ortopedycznego oraz płaci za rehabilitację niepełnosprawnych dzieci.
Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/