Tym razem “wina” petard jest niejako pośrednia. W noc sylwestrową 19 – letni młodzieniec odpalał petardy na wiadukcie przy ul. Andersa w Bielsku Białej. Wszystko byłoby dobrze, gdyby mężczyzna nie chciał podejrzeć ich lotu. W pewnym momencie wychylił się niebezpiecznie przez barierę wiaduktu i spadł na dół, na ul. Karpacką. Pogotowie przyjechało prawie natychmiast i odwiozło nieszczęśnika do szpitala. Niestety. 19 – latek nie odzyskał przytomności i wczoraj wieczorem zmarł. To wielka tragedia, gdy ginie tak młody człowiek. Tym razem petarda nie wybuchła w dłoni ofiary, ale pociągnęła ją tzw. “swoim pięknem”. Pośród euforii powitań Nowego Roku, muzyki, śmiechów itp. doszło do tego nieszczęśliwego wypadku, który pochłonął kolejną ofiarę. Podinsp. Elwira Jurasz z policji powiedziała, że służby zrobią wszystko, aby dogłębnie zbadać sprawę i wyjaśnić wszystkie okoliczności. Być może można było zrobić więcej, choć w tym konkretnym przypadku, nie ma już to żadnego znaczenia.

Zdjęcie: www.radiobielsko.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Do NOT follow this link or you will be banned from the site!