Od okresu restrykcji w 2020 roku zamawianie towarów przez internet stało się codzienną czynnością, nawykowym kupowaniem wszystkiego, w tym artykułów spożywczych. Sprzedawcy ulepszyli sklepy, a klienci zdobyli doświadczenie, co zmieniło obraz handlu internetowego.

Jak zmieniła się struktura zamówień online

Zmiany w 2022 roku dotyczyły całego świata, ale w Europie Wschodniej były najbardziej znaczące:

Spadła średnia cena czeku, przy 23% wzroście “powtórnych zakupów”;
Zmniejszyła się liczba pozycji w kontroli przy jednoczesnym wzroście liczby przedmiotów;
Średni czas uzupełniania koszyka wzrósł do 2,5 dnia. W 20 proc. zamówień czas oczekiwania na kasę nie przekraczał pół godziny;
Liczba porzuconych zakupów spadła do 9,5%.

Innymi słowy, paragon z 10 opakowaniami 1 kg płatków śniadaniowych z marginalnym rabatem był częstszy niż zakup 10 opakowań różnych płatków. Zmiana struktury przemawia do nagromadzonych doświadczeń nas (kupujących), aby zaoszczędzić pieniądze i odejść od nawykowych zachowań zakupowych.

Oczywiście na sytuację zareagowały zaawansowane sklepy internetowe. Na przykład zawęzili asortyment poprzez obniżenie cen. Są też inne przykłady właściwej reakcji, pokazujące, że handel może być interesem korzystnym dla obu stron.

Zamawianie towarów online jest bardziej opłacalne, jeśli okres przydatności do spożycia jest długi

To zrozumiałe w przypadku rzeczy; mają one długi okres przydatności do spożycia. Ale nikt nie kupiłby ich z wyprzedzeniem, poza skarpetkami. Wymieniony przykład zbóż bardziej poprawny. Opłaca się kupić 10 paczek po minimalnej cenie, jeśli rozumiesz, że nie będzie się psuć. Taki zakup pozwoli Ci zaoszczędzić nawet 25-30% w stosunku do zwykłego sklepu detalicznego, a to już wymierna korzyść.

Należy pamiętać, że termin przydatności do spożycia będzie dłuższy; produkty w sklepach internetowych są prawie zawsze świeższe niż w handlu offline. Nie ma etapów pośrednich: baz, magazynów transportowych i dystrybucyjnych, dostaw do punktów sprzedaży detalicznej. Droga do klienta jest więc szybsza.

Jednocześnie kilka platform uruchomiło mechanizmy wspólnych zakupów, czyli zakupów grupowych. Idea jest prosta: kilka osób łączy wybrane produkty w jedno zamówienie. Dzięki temu zakup odbywa się hurtowo, w cenie producenta. Korzyści są tutaj jeszcze większe, dlatego taka forma pracy ze sklepem internetowym zyskuje na popularności. Platforma Famart (współpracująca bezpośrednio z producentami) szacuje, że w 2023 roku zakupy grupowe będą stanowiły około połowy wszystkich zamówień.

Co ciekawe, wraz ze wzrostem liczby stałych klientów, rosną też grupy, w których ludzie komunikują się i celowo tworzą duże zakupy. To proces win-win – platforma się rozwija, a klienci z każdym sprawdzeniem oszczędzają coraz więcej. Miejmy nadzieję, że inni sprzedawcy internetowi również zwrócą się w stronę klienta, nie wabiąc go mitycznymi rabatami i promocjami, ale oferując korzyści. Oszczędności, które można policzyć porównując je do sprzedaży detalicznej, a nie w postaci niejasnych bonusów i obietnic.

Cóż, o ile nie wszystkie sklepy internetowe idą po naszej myśli, to szukamy platform, gdzie ceny są naprawdę niskie i gdzie produkty są świeże.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Do NOT follow this link or you will be banned from the site!