Aut przybywa, z parkingami… tak łatwo nie ma

Pomysł na nowe parkingi jest. Mieszkańcy chcieliby, aby pozwolić parkować samochodom osobowym na miejscach, gdzie zatrzymują się samochody dostawcze, celem zaopatrzenia pobliskich sklepów. Wszystko to dzieje się w Kętach, na Starym Mieście w pobliżu rynku. Burmistrz Kęt Krzysztof Klęczar uważa jednak, że takie rozwiązanie przyniesie jedynie szkody i kłótnie. Miejsca wolne przy sklepach na Starym Mieście mają ułatwić życie sklepikarzom, a nie przyjeżdżającym sporadycznie kierowcom. Nawet, jeśli ktoś często odwiedza rynek w Kętach musi zdawać sobie sprawę z tego, że sam rynek nie da się poszerzyć. Kierowcy mogą parkować poza ścisłą strefą. Dostawcy towarów raczej nie. Nie będą przecież taszczyć na… taczkach, zgrzewek z wodą do picia, czy innych ciężkich towarów. To oczywiste i nie powinno nikogo bulwersować tylko dlatego, że nie może się zatrzymać w rynku Kęt, aby sobie pospacerować, czy zrobić zakupy. Czasy, kiedy jeździło się po rynkach miast odchodzą do lamusa. I raczej już nie wrócą. Bądźmy wyrozumiali.
Zdjęcie: https://www.radiobielsko.pl/
Dodaj komentarz